piątek, 20 sierpnia 2010

Od czegoś trzeba zacząć...


Wakacje wakacjami... ale tylko patrzeć jak dobiegną końca. Pozostaną tylko wspomnienia błogiego lenistwa i... możliwości twórczego działania "do woli". Teraz trzeba wrócić do pracy...
(tej prawdziwej). Też jest twórcza... ale nie pozwala 24 h na dobę malować, szkicować, szyć, lepić, wyszywać, "decoupagować"...
i mogłabym tak jeszcze przez pół strony pisać o tym, co sprawia mi przyjemność. Takim właśnie wspomnieniem tegorocznego urlopu jest wyżej umieszczony skan mojego szkicu... Oprawię go w srebrną rameczkę aby dobrze komponował się z wnętrzem...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz