W weekend wystawiałam się na bełchatowskim jarmarku świątecznym... jak zawsze można było zakupić wiele ciekawych prezentów, książek, rękodzieła, świątecznych słodkości, wyrobów z nektaru pszczelego, miodów pitnych :) itp... Pogoda dopisała, trochę śnieg nam dał "popalić"... W sobotę w jednej chwili zrobiło się zimowa zawierucha, ale na szczęście tylko przez chwilę. Zaraz pokazało się słoneczko i tak już do końca pozostało razem z nami, jak widać na poniższych zdjęciach.
Stoisko dzieliłam z Kasią - przemiłą osóbką, która akrylami maluje postaci z bajek... Sami oceńcie prace!
Różane lusterko lakierowałam dzień przed jarmarkiem (a właściwie w nocy), a sprzedało się już na początku jarmarku...
...nie zabrakło też bombeczek, serduszek, które razem z zestawem świeczników i szkatułką z pachnącymi świecami, tworzyły iście świąteczny komplet! (szkatułki nie ma na zdjęciach - nie zdążyłam sfotografować, bo szybko sie sprzedała)
Motyw moich ulubionych "retro dzieci", które zwracały uwagę zazwyczaj dorosłych... :)
Biżuterii także nie mogło zabraknąć.......