środa, 18 kwietnia 2012

Morskie Opowieści

...Szyję, maluję, decoupaguję i co z tego wynika? Zauważylam, że ostatnio podświadomie wybieram kolor błękitny... uspokaja mnie i cieszy oko :)



Kuferek drewniany zakupiony na starociach pobieliłam. Wieko pokryłam grubą gąbką, którą obszyłam pokrowcem, dzięki czemu można go prać, kiedy zajdzie taka potrzeba. 


Serwetnik ozdobiony techniką decoupage, dziwnym trafem także w kolorze "BLUE" z kratką VICHY na czele




...a to moje zającowe "pluszaki". Uszyte z resztek tkanin. Wnętrza wypchałam wsadem z poduszek zakupionych w IKEA. Wzór zajączków znalazlam na stronie Jagi (wdomuujagi.blogspot.com). Moje zajączki może nie są tak zgrabne jak Jagusine ale dopiero się uczę...


Różana taca także jakby taka błękitna... PRZYPADEK? :)


Na koniec kilka fotek tegorocznych jajeczek. Wydmuszki gęsie ozdobiłam techniką decoupage... Mam nadzieję, że sprawiły komuś dużo radości w te święta...

.



Może nadejście wiosny przyniesie ze sobą zmianę nastroju i "opęta" mnie soczystą ZIELENInĄ?

3 komentarze: